Jako Literówka podpisuję się pod stwierdzeniem: “Na początku było Słowo”. A tuż za nim logo. W kontekście komunikacji marki kolory, grafiki, a nawet fonty są nie mniej ważne, niż słowa, których używamy. Nie przepadam za określeniem identyfikacja wizualna, bo brzmi ono strasznie poważnie. I niektórym osobom kojarzy się z przywilejem zarezerwowanym dla dużych firm. Tymczasem identyfikacja wizualna jest tak samo potrzebna znanym markom, jak i lokalnym warzywniakom. Dlaczego?
Zajmij odpowiednie miejsce… w głowie klienta
Mianownikiem wszystkich działań, które podejmujemy tworząc markę, jest wywołanie pożądanych skojarzeń w głowie klienta. I tu mam dwie wiadomości: dobrą i złą.
Zła jest taka, że masz na to tylko kilka chwil. Wystarczy rzut oka, by umysł odbiorcy automatycznie przyporządkował Cię do szuflady z etykietą “o, to wygląda ciekawie” lub “niee, to nie dla mnie”. Przykład? Ostatnio w mojej miejscowości pojawiła się nowa piekarnia. Zauważyłam ją przejeżdżając samochodem i w kilka sekund oceniłam, że to może być fajne miejsce. Co wpłynęło na taki osąd? Nie byłam przecież w środku, nie próbowałam wyrobów, a jednak uznałam, że chętnie tam zajrzę. Zadziałało proste logo z ciekawym fontem. Wyróżniający się kaseton w intensywnym żółtym kolorze. No i fajna nazwa. Zamiast kolejnej piekarenki, swoje podwoje otworzyła tradycyjna francuska piekarnia “Big Bonjour Boulangerie”.
Pora na dobrą wiadomość - kiedy już wskoczysz na odpowiednią półkę w umyśle klienta, najprawdopodobniej długo na niej pozostaniesz. O ile będziesz konsekwentnie i spójnie realizować założenia komunikacji.
Logo - odcisk palca Twojej firmy
Kwestii logo można by poświęcić serię artykułów, a i tak nie wyczerpałaby tematu. Jeżeli uważasz, że nie potrzebujesz logo, bo prowadzisz “tylko” pralnię ekologiczną w małej miejscowości, to pozwól się przekonać, że jest inaczej.
Logo jest jak odcisk palca Twojej firmy. Powinno wywoływać określone skojarzenia, komunikować wartości, trafiać do grupy docelowej. Przypadkowa grafika z czeluści Internetu czy ładny obrazek nie załatwią tematu. Aby powstało logo, które będzie pracowało dla Twojej marki, opowiedz projektantowi o swoich założeniach, preferencjach, o grupie docelowej i kwestiach, które przesądzą o ostatecznym kształcie znaku. Dobór proporcji, kolorów, fontów - to wszystko ma znaczenie. Logo musi prezentować się dobrze na ołówku, jak i na billboardzie. Na czarnym tle i na białym. W gazecie i Internecie. Samodzielnie pobrana grafika z internetowych generatorów nie spełnia wszystkich założeń, dlatego warto zaufać grafikowi, który stworzy logo specjalnie dla Ciebie.
Siła pierwszego wrażenia
Identyfikacja wizualna nie kończy się na logo. Można powiedzieć, że od niego się zaczyna. Kolory Twojej marki też przesądzają o jej odbiorze. Psychologia kolorów, znaczenie barw w reklamie - na ten temat powstało już mnóstwo publikacji. Przypadek? Nie sądzę. Podobnie oddziałuje krój czcionki czy grafiki i zdjęcia, którymi się posługujesz. Instagram doskonale ilustruje siłę wizualnych aspektów marki. Wystarczy jeden rzut oka na Twój firmowy profil, by odbiorca ocenił, czy zostaje, czy leci dalej. Podobnie zadziała kaseton nad wejściem do salonu kosmetycznego czy oklejone witryny cukierni. Pierwsze wrażenie możesz zrobić tylko raz i masz na to kilka chwil. Niezależnie od tego, czy Twój potencjalny klient znalazł Cię surfując po Internecie, czy przejeżdżał obok Twojego lokalu, decyzja w jego głowie zapada w ciągu kilku sekund.
Siła tkwi w spójności
Często podkreślam, że siła tkwi w prostocie. Dziś dodam jeszcze, że równie ważne są spójność i konsekwencja. Pierwsze wrażenie, jakie wywołasz, powinno być podtrzymane przy drugim, trzecim i każdym kolejnym zetknięciu się Twojego klienta z marką. Warto zadbać o to, by sfera online była spójna z offline’m. Papierowe torebki z logo warzywniaka czy etykiety z cenami w firmowych kolorach, z odpowiednią czcionką powinny korespondować z oprawą graficzną strony internetowej czy wizytówek.
O ile potrzeba identyfikacji wizualnej wydaje się być zrozumiała dla salonów kosmetycznych, restauracji, o producentach kosmetyków nie wspominając, jak odnieść ją np. do usług kominiarskich? Warto zwrócić uwagę na detale wykorzystywane w codziennej pracy oraz wykorzystać punkty styczne klientów z firmą. Strona internetowa z przemawiającymi treściami, referencjami od klientów i logo firmowym zadziała lepiej niż wizytówka na portalu usługowym. Gdy będziesz wykonywać usługę w domu klienta, zaparkowany samochód oklejony Twoim logo i adresem www - w przeciwieństwie do białego nieoznakowanego auta - będzie na Ciebie pracował. Sąsiedzi Twojego klienta czy przechodnie mają szansę zobaczyć Twoją markę i zapamiętać ją. Strój roboczy z wyhaftowanym logo również kształtuje korzystny wizerunek firmy. Opinia i protokół kominiarski będą wyglądać zupełnie inaczej, gdy przekażesz je klientowi na firmowym papierze z logo i danymi firmy niż na zwykłej zadrukowanej kartce. I takie oto przykłady zastosowania identyfikacji wizualnej można przytoczyć dla każdej branży.
I po co to wszystko?
Wielokrotnie słyszałam stwierdzenie, że dobry produkt obroni się sam, a najlepszą reklamą jest poczta pantoflowa. Trudno się z tym nie zgodzić. Tylko czy to wystarczy, by rozwijać biznes i pozyskiwać nowych klientów w czasach, gdy konkurencja stawia przed nami kolejne wyzwania, a odbiorcy są coraz bardziej wymagający? Jak sprawić, by w wartkim nurcie informacji w mediach społecznościowych Twój wymarzony klient to właśnie Ciebie zauważył w tłumie i łaskawie wszedł na Twój profil? Jak zwabić klientów do swojego salonu fryzjerskiego dla psów, gdy w promieniu kilku przecznic powstają kolejne?
Spójna komunikacja i oprawa wizualna są Twoimi sprzymierzeńcami w walce o uwagę odbiorców. Siła skojarzeń często bierze górę nad racjonalnymi argumentami. Zanim potencjalny klient zawita w Twych progach, sprawdzi cenę i przekona się osobiście do jakości usług i produktów, najpierw musi między Wami zaiskrzyć. I po to właśnie jest identyfikacja wizualna.