Szybki Kontakt:

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Cała prawda o pozycjonowaniu

„Pozycjonowanie w wyszukiwarkach internetowych. Cała prawda”. Książka autorstwa Rebekki Lieb zasila szeregi mojej firmowej biblioteczki od 2010 roku. Nie sięgnęłabym po nią ponownie, gdyby nie fakt, że moją uwagę przyciągnęły wystające spomiędzy stron kolorowe karteczki. Postanowiłam sprawdzić, co takiego pozaznaczałam ponad 10 lat temu. A poza tym jest 2022 rok, a temat SEO nic nie stracił na aktualności.


Pozycjonowanie, czyli…


Mam romantyczną wizję pozycjonowania. Taką, w której nie jest ono celem samym w sobie. Treści zachęcające odbiorców przy okazji przyciągają też roboty Google. Ciekawa zawartość wspina się na drabince wyników wyszukiwania, wszyscy są zadowoleni. Da się tak w ogóle pozycjonować strony? Co na to Rebecca Lieb, konsultantka w zakresie treści cyfrowych i SEO, wieloletnia wiceprezes i redaktor naukowa serwisu ClickZ Network.


Spośród 51 prawd o pozycjonowaniu wybrałam 5, które w moim odczuciu są aktualne i pod którymi sama mogę się podpisać.

Prawda nr 5 o pozycjonowaniu

  • Pozycjonowanie wymaga ustawicznego zaangażowania – nie można raz zoptymalizować witryny i o tym zapomnieć.

Pewnie, że tak! Magicy z Google ciągle zmieniają algorytmy wyszukiwarki. Rozwijające się technologie wykonywania stron internetowych też wymagają, by trzymać rękę na pulsie i optymalizować witryny np. pod kątem wyszukiwania na urządzeniach mobilnych czy szybkości ładowania się strony. No i nie zapominajmy o użytkownikach – teksty na stronie internetowej powinny być świeże, trafne i atrakcyjne. Nie tworzone z przypadku tylko po to, by zastąpić lorem ipsum.

Prawda nr 7 o pozycjonowaniu

  • Wyniki optymalizacji nie są widoczne od razu i nie są dane raz na zawsze.

Zdarza się, że po tygodniu od wykonania przez nas strony internetowej dzwoni spanikowany klient, twierdząc, że nie widać jej w Google. SEO to proces! Jak pisze Lieb: „Warunkiem sukcesu w dłuższej perspektywie jest przede wszystkim cierpliwość”. 


Cierpliwość! Nie ma magicznego guzika, Eliksiru Pozycjonującego, Sekretnej Metody. Jest tylko ta nudna i jakże wymagająca cierpliwość… Połączona z czujnością co do poszukiwanych przez odbiorców słów kluczowych i regularnym aktualizowaniem treści potrafi wiele zdziałać. 


A kiedy już znajdziesz się w pierwszej dziesiątce, a może nawet trójce, nie zwalniaj tempa. Nie wolno Ci zaprzestać konsekwentnych działań, które wyniosły Twoją stronę na szczyt, bo nawet nie zauważysz, kiedy spadniesz.

Prawda nr 11 o pozycjonowaniu

  • Pisz dla użytkowników, a roboty same Cię znajdą.

To moja ulubiona prawda! Wpisz w Google frazy „fizjoterapia Kraków” albo „dietetyk Szczecin” i odwiedź kilka stron z pierwszych wyników wyszukiwania. Ciekawa jestem, na ile wystarczy Ci cierpliwości, by przebijać się przez odmianę słów „fizjoterapia” i „dietetyk” w połączeniu z nazwami miejscowości.

Może i niektóre strony są na czołowych pozycjach, ale czy kilometrowe teksty zachęcają, by skorzystać z oferty firmy? Czy dzięki nim wiesz, jak firma działa, jakie korzyści Ci zapewni i jakimi wartościami się kieruje?

 

Obecnie pracuję nad tekstami dla klientki, która jest na wyżynach wyników wyszukiwania Google, ale nawet ona sama nie jest w stanie przeczytać swoich tekstów. Pisz dla ludzi!

Zresztą to samo zalecą Ci wytyczne Google dla webmasterów. Pisałam o tym w jednym z moich wcześniejszych artykułów. Tu znajdziesz info o wytycznych do pozycjonowania.

Prawda nr 34 o pozycjonowaniu

  • Blogi buduje się z myślą o pozycjonowaniu.

Byłam świadkiem narodzin wielu blogów. Większość z nich umierała średnio po trzecim wpisie. Początkowy hurraoptymizm nie ma szans w starciu z rzeczywistością. Tu trzeba zakasać rękawy, opracować strategię treści na bloga i z żelazną konsekwencją publikować artykuły regularnie jak w szwajcarskim zegarku. 


Teksty blogowe bardzo dobrze karmią wyszukiwarki – odpowiedni dobór tematów i słów kluczowych, przejrzysta struktura, a do tego łącza wewnętrzne (czyli pomiędzy innymi artykułami lub artykułami a produktami na Twojej stronie) przynoszą efekty. Oczywiście, o sukcesie artykułu i tak przesądzają odbiorcy. To z myślą o nich trzeba pisać, ale…


…dobrze wiem, że czasem pojawia się myśl, że przecież już wszystko zostało napisane. Co jeszcze można wymyślić? Nie warto wpadać w koleiny takiego myślenia, bo tu cały na biało przychodzi recykling treści

wytyczne Google dla bloggerów
Wytyczne Google dla blogów

Na Twoim blogu jest artykuł sprzed roku, który zażarł? Wróć do niego, zobacz, co można zaktualizować, opublikuj go ponownie z bieżącą datą. A później wykarm nim kilka postów na Instagramie albo nagraj rolkę. Pamiętasz tę karuzelę, która miała tyyyle zapisań? Opisz ją nieco szerzej i wrzuć na stronę w postaci wpisu blogowego. Liczba kombinacji jest taka jak w totolotku.


Wracaj do starszych treści, mieszaj, kombinuj, aktualizuj. Nikt nie pamięta Twoich postów sprzed miesiąca, o starszych artykułach nie wspominając. 

Prawda nr 36 o pozycjonowaniu

  • Użytkownicy będą tworzyć treści dla Ciebie.

Trudno się nie zgodzić. User-generated content jest paliwem dla tekstów na stronie internetowej, artykułów blogowych czy postów na Instagramie.


Do dyspozycji mamy teraz kilka świetnych narzędzi, jak choćby answerthepublic.com czy ubersuggest.com. Zresztą można też podrążyć Google i Google Trends. Te narzędzia podpowiedzą Ci, jakich informacji poszukują odbiorcy. Cenną inspiracją do tworzenia treści są również komentarze – pod Twoimi lub konkurencyjnymi – postami. Ja np. lubię czasem zajrzeć na fejsbukową grupę Biznes kobiecym okiem - Szczęśliwe w biznesie. Ileż tam ciekawych rzeczy można znaleźć!

Google Trends
Google Trends

Ucieszyłam się, że znów wpadła mi w ręce ta książka. Utwierdziła mnie w przekonaniu, że moja romantyczna wizja pozycjonowania ma sens. Że nie ma dróg na skróty w pozycjonowaniu, o czym zresztą jest mowa w oficjalnych wytycznych Google dla webmasterów. Po 12 latach działalności sama mam dowody na to, że strony internetowe klientów – jeśli tylko były zaopiekowane i dokarmiane treściami – wybijały się na szczyt Google bez magicznych sztuczek i grubych pieniędzy wypłacanych firmom od pozycjonowania. 


Z tym pozycjonowaniem to jest tak jak z tworzeniem na social media: rób swoje, a kto ma Cię znaleźć, to Cię znajdzie. I tyle.

To też może Cię zainteresować:

Podobało Ci się? Udostępnij na swoim profilu: