Niedawno pisałam o tym, że firmowy blog nie jest lekiem na całe zło. Strona internetowa daje wiele innych możliwości na ciekawy content i poprawę pozycji w Google. Ale, żeby nie było, że jestem przeciwniczką blogów, dziś podzielę się inspirującymi przykładami.
W rankingach najlepszych blogów firmowych czołowe miejsca zajmują duże marki – Ikea czy Lidl. Ale czy mniejsze firmy, bez działów marketingu i dużych budżetów też mają szanse na atrakcyjne blogi? Oczywiście! Zaprezentuję kilka polskich marek, które świetnie sobie w tej materii radzą. Niektóre z nich śledzę regularnie, a inne to perełki, które znalazłam, przygotowując się do tego wpisu.
Najpierw jednak podzielę się spostrzeżeniami co do krajobrazu blogosfery firmowej. Oto 3 wnioski, które nasunęły mi się po przejrzeniu kilkudziesięciu stron internetowych z różnorodnych branż.
Brak planu i słomiany zapał
Wygląda na to, że modzie na blogowanie uległo sporo firm. Przypomina to szał na zakładanie firmowych fanpage'y. Najpierw pojawiają się 2-3 wpisy, a później zapada cisza. Tymczasem konsekwencja i regularność to podstawy przy prowadzeniu bloga. Wiem, że pracując ciężko znaleźć czas na tworzenie dodatkowych treści. Dlatego plan to połowa sukcesu. Zamiast zdawać się na spontaniczne porywy serca, lepiej przygotować harmonogram na miesiąc. Warto utworzyć parę wpisów z wyprzedzeniem, a później realizować plan z żelazną konsekwencją. Nikt nie mówił, że będzie łatwo :)
Już to gdzieś czytałam
Wiele blogów rozczarowało mnie treścią. Artykuły płytkie, zbyt ogólne albo skoncentrowane na produktach. Niektóre przypominały „sklejki” z treści, które można znaleźć na największych polskich portalach. Dlaczego? Z braku strategii. Blog jest luźną formą komunikacji, ale dobrze jest poczynić założenia - dla kogo piszemy, jakie tematy będziemy poruszać, jaki podział treści zastosujemy itd. Skąd brać pomysły? Z codzienności, z rozmów z klientami, ich pytań i obaw. Dobrze mieć oczy szeroko otwarte i być na bieżąco z branżą, szukać pokrewnych tematów, inspirujących wywiadów.
Tego nie da się przeczytać
Artykuły pisane typowo pod SEO. Naszpikowane słowami kluczowymi, bez żadnego sensu. Niezwykle skuteczne w… zniechęcaniu odbiorców. Znalazłam wiele przykładów wpisów, w których słowa kluczowe w niezliczonych konfiguracjach tworzyły, pardon, sieczkę nie do przeczytania. To chyba najstraszniejsze oblicze firmowego bloga.
Teraz czas na obiecane chlubne przykłady z polskiego podwórka.
Sirene Eyewear – z polotem o okularach
Polska marka okularów korekcyjnych i przeciwsłonecznych Sirene Eyewear tworzy dobre treści. Znajdziesz wśród nich porady dotyczące poszczególnych rodzajów okularów np. „Okulary do komputera – jak wybrać okulary ochronne do pracy?”, co nieco o trendach, ale też ciekawy cykl Oczytani. Tutaj zamieszczane są wywiady z klientami marki – osobami ze świata sztuki, designu, literatury. Blog Sirene Eyewear prowadzony jest z głową i sercem – jest miejsce na konkrety, ale i luźniejsze zapiski. Dowiedziałam się z niego, jak czytać receptę na okulary, ale też jakie okulary nosi Michał Rusinek.
Sunday Polska – przystępnie o fotowoltaice
Wiem, wiem, znowu fotowoltaika. Tym razem zaciekawił mnie blog Sunday Polska. Niemal każdy z tytułów artykułów zachęca do kliknięcia w „Czytaj więcej”. Dużo konkretów, dobra oprawa graficzna – infografiki, zdjęcia, wysoka estetyka wpisów. Z bloga dowiesz się, ile kosztuje pół godziny odkurzania, jak oszacować zapotrzebowanie na moc paneli fotowoltaicznych, gdy planujesz budowę domu i jak odczytywać fakturę prosumencką za prąd. Bezpośrednia komunikacja z odbiorcami, tematy, które rzeczywiście interesują potencjalnych klientów, wszystko podane w przystępny sposób. Dla mnie super.
Your Kaya – wyraźnie o miesiączce
Jestem fanką tej marki i jej komunikacji. Your Kaya pokazuje, że tampony, podpaski czy kubeczki menstruacyjne to produkt jak każdy inny. Teksty na stronie napisane są świetnie - od opisów podpasek po zapis na newsletter. Blog również nie rozczarowuje. Tematy zdrowotne, kwestie związane z miesiączką, ale też historie kobiet, które zmieniły świat to przekrój blogowej zawartości. Duży plus za formatowanie treści - wyraźne nagłówki, duży font, odpowiednia szerokość wierszy. To wszystko sprawia, że nawet długi artykuł czyta się wygodnie.
Loca Bikes – klimatycznie o rowerach
Nie znam się na rowerach, ale bloga Loca Bikes przeczytałam prawie w całości. Wrocławska manufaktura rowerowa zamieszcza na swoje stronie przydatne treści. Znajdziesz tu rowerowe technikalia, ale też kwestie typu „jak zabezpieczyć rower” czy „wszystko, co powinieneś wiedzieć o gravelach”. Wśród dziesiątek artykułów jeden szczególnie zwrócił moją uwagę: „Jak powstają rowery w Loca Bikes?”. Ja wyciągnęłabym go na wierzch, np. do zakładki „Jak działamy”. Zgrabnie opisane szczegóły dotyczące realizacji zamówień zasługują na widoczne miejsce, tym bardziej że zainteresują każdego potencjalnego klienta. Jedynym mankamentem tego bloga jest fakt, że najnowszy artykuł zamieszczony był w styczniu 2020 roku.
John Dog – merytorycznie o psach i kotach
Prawdziwa blogowa uczta dla każdego zwierzoluba. Polska marka John Dog (sklep internetowy z artykułami dla psów i kotów) przyszła mi do głowy od razu, gdy pomyślałam o przykładach ciekawych blogów. Chociaż John Dog akurat nie prowadzi bloga, tylko sekcję Know Hau. Bogactwo treści sprawia, że można na tej stronie spędzić kilka godzin, wędrując od artykułu do artykułu. Poszukiwaczom konkretów życie ułatwia klarowny podział tematyczny oraz hashtagi. Artykuły są merytorycznie dopracowane np. we wpisie o wyprawach do lasu znalazłam zdjęcia roślin, które są trujące dla psów.
Treści jest naprawdę dużo: porady dotyczące zdrowia, wychowania, opisy ras. Każdy właściciel psa czy kota znajdzie tu coś dla siebie. Nie mogłam sobie odmówić quizu „Jakim typem psiego rodzica jesteś?” ;) Know Hau wyróżnia się świetną estetyką – zdjęcia, grafiki, filmy są atrakcyjne i spójne.
Blog firmowy – od czego zacząć?
Pokazałam dzisiaj tylko kilka spośród wielu wartościowych blogów firmowych. Ich wspólnym mianownikiem jest zawartość odpowiadająca na potrzeby odbiorców, merytoryczne treści i bezpośrednia komunikacja. Pisanie bloga wyłącznie na potrzeby SEO nie przyniesie spodziewanych efektów. To samo dotyczy zresztą wszelkich innych informacji zamieszczanych na stronie internetowej.
Jeśli kusi Cię ścieżka blogowania, zacznij od planu i realnej oceny możliwości czasowych. Pomyśl, dla kogo chcesz tworzyć treści, podziel je na obszary tematyczne, utwórz do każdego z nich kilka propozycji. Pozostaje jeszcze oprawa wizualna – warto już zawczasu pomyśleć o spójnych grafikach czy zdjęciach, aby uniknąć chaosu na stronie, gdy treści będzie przybywać. Kiedy już plan zostanie ułożony i pierwszy wpis pojawi się na stronie internetowej, zadbaj o kluczowy zasób, którego nie może zabraknąć – wytrwałość.